Rok 2050. Ludzkość po długich przygotowaniach i w trakcie narastającego globalnego kryzysu wreszcie zasiedliła Czerwoną Planetę. Już w latach 20stych XXI wieku miała się odbyć na nią pierwsza misja załogowa, lecz krach finansowy i narastające konflikty społeczne, przesuwały tą datę o kolejne optymalne odległości Marsa od Ziemi. W latach 30stych mimo krytycznej sytuacji gospodarczej na świecie prywatna korporacja Xplore we współpracy z NASA oraz Europejską Agencją Kosmiczną, wyprodukowała ostateczną wersję rakiety wielokrotnego użytku. Przygotowano także moduły, sprzęt i dokładny plan do stworzenia habitatu w ekstremalnych warunkach. Wybrano i dokładnie przeszkolono 8 osobową załogę składającą się z par, mężczyzn i kobiet o doskonałych do tej misji predyspozycjach. W końcu 14 marca 2031 roku nastąpił z powodzeniem długo oczekiwany start rakiety Mars 1. Cały świat ożył, ludzkość na bieżąco śledziła informacje z trwającej pół roku podróży pierwszych marsonautów. Wszyscy poczuli euforię i jednocześnie ulgę podczas udanego lądowania na Arcadia Planitia – obszarze z dużą ilością zamarzniętej wody pod powierzchnią planety. Dzięki dobremu przygotowaniu załogi pierwsza, mała naziemna baza powstała w ciągu kilku dni. Habitat rozwinięto w pełni, wykorzystując wszystkie materiały sprowadzone z Ziemi. Załoga prowadziła badania, eksplorowała, udało im się pozyskać wodę i inne surowce, przetrwali i efektywnie funkcjonowali. Ich nadrzędnym celem było zbadanie obszaru pod założenie większej bazy. Inna ogromna korporacja: Red Horizon a także Chiny widząc powodzenie misji Xplore i agencji kosmicznych, podwoiły wysiłki do wysłania własnych misji w celu kolonizacji Czerwonej Planety, tym bardziej, że odniosły one sukces wydobywając od kilku lat surowce na Księżycu – głównie do produkcji paliwa. Wyścig kosmiczny wskoczył na wyższy poziom potęgując napięcia polityczne: coraz częściej dochodziło do sabotaży, rozwinęło się szpiegostwo w tym sektorze przemysłowym, trwała wojna medialna. W 2033 roku nastąpiła ekspansja na Czerwoną Planetę i był to początek „konfliktów marsjańskich”. Aż dziesięć rakiet Xplore, cztery chińskie oraz dwie duże Red Horizon wystartowały niemal w tym samym czasie. Podczas półrocznego lotu jedna z rakiet Xplore doznała poważnej awarii, której przyczyny wciąż są niewyjaśnione. W jednej chwili urwała się z nią łączność. Wszystkie pozostałe rakiety wylądowały na Arcadia Planitia, Chiny na wschodzie, Red Horizon na zachodzie, Xplore w centrum obszaru – niedaleko pierwszego habitatu. Sprowadzono z Ziemi dużo więcej sprzętu i materiałów, w tym maszyny do drążenia skał. Najszybciej rozwijała się baza Xplore. Połowa z pionierskiej załogi dobrowolnie została na Marsie, ponieważ w lipcu 2032 roku jednemu z małżeństw urodził się syn. Pionierzy, którzy powrócili na Ziemię mieli ogromne problemy dostosować się do ziemskich warunków. Mimo to chętnych do wyprawy na Marsa przybywało. Jeszcze cztery razy wysyłano rakiety, a bazy stopniowo się rozwijały do roku 2044, kiedy gospodarka na ziemi totalnie się załamała i państwom oraz korporacjom zabrakło środków na realizowanie misji kosmicznych. Mars i ludzie go zamieszkujący zostali porzuceni i zdani na własne siły. Wytworzyła się hierarchia w każdej z trzech ludzkich osad i rozpoczęła walka o dostępną technologię z rakiet. Ludzie stracili poczucie bezpieczeństwa, oprócz ekstremalnych warunków, powstało zagrożenie ze strony wrogich grup. Zahamował się rozwój baz, zwiększyła natomiast liczba incydentów: ataków, sabotaży i związanych z nimi tragedii. Rakiet dostępnych na powierzchni z ostatniego przylotu było zdecydowanie za mało, żeby wszyscy mogli wrócić na Ziemię, miejsca starczyło ledwie dla garstki buntowników, którzy postanowili zostawić całą resztę kolonistów. Nie udało im się uciec – eksplodowały ładunki założone przez radykalistów, niszcząc rakiety i zabijając zdrajców. Tylko dwie rakiety wystartowały, pułapki eksplodowały z opóźnieniem i nie w całości. Statki rozpadły się w atmosferze, ich części spadły na ogromny obszar planety. Są poszukiwane do dzisiaj.  Mars stał się domem pełnym wrogów. Tam gdzie ludzie, są konflikty…

Gra z gatunku hard sf, „skrzynka z narzędziami” do projektowania przygód i kampanii rozgrywających się na Marsie, w niedalekiej przyszłości.

Rdzeń mechaniki zaczerpnięty z Zombie Chopper, ale zasady dostosowane do realistycznej wizji systemu.

Mała publikacja (40-50 stron) – możliwe, że zostanie rozbudowana.

Jest to początek cyklu MiniRPG – gier fabularnych niewielkiej objętości, małego formatu, skonstruowanych w sposób najbardziej treściwy i ekonomiczny. Proste zasady, szybkie rozpoczęcie rozgrywki, z opcją na dłuższą kontynuację.

Gra zostanie sfinansowana w całości lub częściowo przez wspieram.to (inny niż zazwyczaj model zbiórki). Start zbiórki nie później niż za dwa miesiące.

Mars 2050 ukaże się w tym roku.

Niebawem więcej informacji!

Kontakt: przemek.lawniczak.dungal@gmail.com